Śmierdząca sprawa

Merlin

Lekka odwilż i znów ten sam problem.
Idąc chodnikiem ulica Łódzką w pobliżu Łabentowicza po prostu nie da się przejść. Psie odchody zawalają chodnik. No ale cóż , wszystko , co za MOK , to już magistrat nie interesuje.SM tam nie chadza , bo zakazu parkowania nigdzie tam nie ma więc i nic na koła się nie założy. Ciekaw jestem czy ktoś zajmie się tak gównianą sprawą...

aswath

No tragedia jest na mieście gówniany potop - slalom gigant. Zwał jak zwał psie gówno nas zalewa ;-(.
Miasto zrobiło swoje, postawiło kosze. Niestety mieszkańcy mają to w dupie.
http://www.youtube.com/watch?v=wCyhy4JUGMg
No i bobiki walą swoje.
Opcje są trzy:
1) Dalsza profilaktyka, np. wbijanie w trawniki tabliczek jak za komuny, tylko zamiast obrazka trawy i tekstu "Szanuj zieleń" należy wstawić obrazek srającego psa i tekst "Sprzątnij moje gówno"
2) Dotkliwe karanie przez SM właściciela pieska za każde gówno + info w lokalnej propagandzie - gazetce 43BIS, że ktoś został ukarany za taki wyczyn. Jak ludzie usłyszą, że ktoś wpadł to może zmienią podejście
3) Jak bohater filmu, wyjdźmy wszyscy na ulicę i zacznijmy srać gdzie popadnie
Bardzo lubię pieski, ale jak ktoś nie potrafi się przemóc i sprzątnąć gówna po swoim pupilu to niech sobie kupi rybki. Jak ja nie sprzątnę kuwety mojemu kotu to czuję to tylko ja, psie gówno na ulicach czują niestety wszyscy ;-(.

Ps. Wolność jednych nie może być kosztem drugich.